Originally Posted by
Kalash
Moim zdaniem nie ma czegos takiego jak czynnik naklaniajacy ludzi do powrotu. TC to po prostu taka gra, ktora po 1-5 edach sie nudzi z powodu na to, ze juz wszystko znasz, wszystko zrobiles i nie ma tego motywu "odkrywania" nowych rzeczy.
Teraz pewnie ktos powie, ze wlasnie po to sa nowosci, zeby bylo ciagle co odkrywac. Zalozenie jest dobre, ale w praktyce sie nie sprawdza, bo to juz zupelnie nie to samo, co odkrywanie calej gry od nowa. To, ze bronie trzeba szkolic - fajne urozmaicenie, rozne bonusy za crado - ok, jakies bajery w zakladce z gangiem - super. Ale to nie to samo, sprawdzisz, zrozumiesz i to dalej jest to samo TC.
Zauwaz, ze kazdy kto odchodzi, bez wzgledu na to ktora to jest eda (8, 14, czy 24) pisze, to juz nie to samo, nie Ci sami ludzie. Oznacza to po prostu, ze zaczeli kilka rund wczesniej (odpowiednio dajmy na to: 5, 11, 21) i wtedy to wszystko bylo ciekawe, wspolne skoki, odkrywanie wzorow na skoki/napady, nocne ssanie gangow etc etc. Po tych kilku rundach juz to znaja, ludzie z ktorymi grali rowniez, wiec i oni odchodza i pojawia sie zarzut: To juz nie to samo, nie Ci sami ludzie.
Niestety, jestem na 99% przekonany, ze nie ma takiej rzeczy, ktora spowodowalaby powrot ludzi, ktorzy grali w to pol roku, rok, dwa lata temu. Wypalili sie w TC i juz na powaznie nie wroca.
Tyle ode mnie :]